czwartek, 23 marca 2017

Czerwień: 16

 W szkole powitano mnie z otwartymi ramionami. Obawiałam się odrzucenia, w końcu Saito ze swoją wrodzoną zdolnością manipulowania ludźmi okręciła ich sobie wokół małego paluszka, tworząc tym samym swój własny orszak sprzymierzeńców. To za sprawą czerwonowłosego wszyscy wiedzieli dokładnie co się stało oraz moli wyciągnąć własne wnioski. Jednak nigdy nie może być zbyt kolorowo, o czym przekonałam się na lekcji chemii. 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz