czwartek, 3 sierpnia 2017

Kier Rozdział 5





"W drzwiach rozległo się ciche chrząknięcie. Taiga przywołał na swoją twarz uśmiech będąc pewnym, że ten drań Kuroko znowu ich nakrył, a że lubił robić mu na złość, nieźle się z tego ucieszył."






Rozdział 5







2 komentarze:

  1. Zapraszam :)
    www.kuroshitsujizbior.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. ;)

    Zobaczyłam u siebie Twoje komentarze umieszczone pod starszymi notkami, więc odpisuję tutaj. ;) Minęło więc siedem lat, odkąd napisałaś do mnie, chociaż wtedy to zignorowałam, bo miałam do czynienia z typowym spamem. Obecnie nadal nie wymieniam się komentarzami. Jeśli masz ochotę czytać moje opowiadanie - zapraszam serdecznie, ale nie mam w naturze odwdzięczania się tym samym, polecam zajrzeć do "Rewolucji". ;)

    Podziwiam za przeczytanie dawnych rozdziałów, bo są tragiczne i zniechęcają do reszty. Zawsze radzę zaczynam od 46, wtedy można zrozumieć dalszą akcję i jest już w miarę znośnie. Napisałaś mi też komentarz pod 65 odcinkiem, wtedy blog był już akurat na całkiem niezłym poziomie. Prawdopodobnie tam skończyłaś czytać. ;) Swoją drogą - opowiadanie jest baaardzo długie, podejmowanie się przebrnięcia przez wszystkie rozdziały chyba graniczy z cudem. Ale powodzenia!

    Pozdrawiam,
    Sylwek

    OdpowiedzUsuń